Hala Stoły

Kiry – Hala Stoły – Kiry

 

02.09.2022r

 

 

Stacjonując pod Tatrami, kolejny dzień urlopu postanowiliśmy razem z Justyną wykorzystać na piesze wędrówki. Wybór padł na Halę Stoły. Kilka lat wcześniej podjęliśmy próbę zdobycia tego miejsca, lecz z przyczyn od nas niezależnych, musieliśmy zawrócić. jednak cały czas miałem w pamięci, żeby wrócić na Halę Stoły. 

 

Parkujemy samochód w Kirach i o godzinie 7:30 ruszamy zielonym szlakiem przez Dolinę Kościeliska w stronę Schroniska na Hali Ornak. Szeroka, ubita droga wiedzie prawie równym terenem, więc nie sprawi problemu nikomu. Jej otoczenie zachęca do wędrówki ku Hali Ornak, toteż w pogodne letnie dni, jest oblegana przez tłumy turystów. 

 

 

Po przejściu ponad dwóch kilometrów, dotarliśmy do Lodowego Źródełka i Bramy Kraszewskiego. Czas jaki nam był potrzeby na dotarcie w owe miejsce, to 35 minut. Zostawiamy oblegany szlak do schroniska i skręcamy w prawo, w kamienistą dróżkę. 

 

 

Niebieskie znakowanie szlaku na Halę Stoły, prowadzi umiarkowanie pod górę. Ścieżka jest zarośnięta lasem, lecz co jakiś czas, między drzewami dostrzegamy ładne panoramy na Dolinę Kościeliska. Warto również wspomnieć, iż szlak w zimie jest bezpieczny, lecz jak podaje pan Józef Nyka w swoim przewodniku, „bywa uciążliwy”.

 

 

Na Stołach jesteśmy po 90 minutach marszu z parkingu. Jest to spora, spadzista łąka, która zarasta lasem. Przyszliśmy w to nietuzinkowe miejsce, ponieważ byliśmy ciekawi widoków, które są powszechnie zachwalane. Niewątpliwie przyciągnął mnie również, kompleks zabytkowych szałasów, jakie zostały wzniesione na Polanie Stoły. Kiedyś ośrodek pasterstwa, dziś fantastyczne miejsce na wypoczynek.

 

Warto przyjść w takie urocze zakątki, gdzie w ciszy i spokoju, można przetrawić „bolące” nas myśli, lub nabrać dystansu do sytuacji, na które nie mamy wpływu. 

 

 

Wraz z moją małżonka, „zainstalowaliśmy” się na Stołach, tuż obok wielkich iglaków i innych „świerków”. Obcowanie z naturą i przyjemność przebywania z bliska osobą, to niesamowicie dobrze wykorzystany czas. Wspólna wymiana myśli, przeplatana rozmową na różne tematy, bezapelacyjnie cementuje związek.

 

Ani się nie obejrzeliśmy, jak „przeleciały” prawie dwie godziny. Zadowoleni z pięknej pogody i bajecznej panoramy, zeszliśmy z powrotem do zielonego szlaku, przecinającego Dolinę Kościeliska. Nie mogłem sobie odmówić przyjemności zrobienia kilku kadrów, podczas schodzenia, już nam znanym niebieskim szlakiem.    

 

 

Przy Lodowym Źródełku, na dole, tuż przy szlaku na Halę Ornak, meldujemy się o godzinie 11:50, więc cała operacja schodzenia z Polany na Stołach trwała 45 minut. 

 

Mając do dyspozycji jeszcze drugą część dnia, postanowiliśmy odwiedzić jeszcze jedno kultowe miejsce w okolicy. Ale o tym następnym razem. Link TUTAJ

 

Gdybyśmy chcieli wrócić do Kir na parking, wówczas na pokonanie odcinka od Lodowego Źródełka, potrzebujemy 30 minut.   

 

 

Kilka faktów i danych:

Czas przejścia: 3h

Przebyty dystans: 6,2km

GOT: 9

Kolory znaków: zielony, niebieski, niebieski.

 

 

Jak dojechać do Kir?

Drogą 958 jak i od Zakopanego, tak i od Czarnego Dunajca. 

 

Gdzie zaparkować samochód?

Przy głównej drodze są duże parkingi, koszt na cały dzień w dniu wycieczki wyniósł 30zł. Są również małe parkingi przy prywatnych posesjach.

 

 

 

Leave a Comment