Góra Parkowa

Krynica Zdrój – Góra Parkowa – Krynica Zdrój

 

19.06.2023r

 

 

Urlop w roku 2023, postanowiliśmy spędzić razem z Justyną na ziemi sądeckiej. Za bazę noclegową, posłużyła nam niewielka, choć urokliwa wioska zwana Powroźnik. Leży ona przy drodze 971, między Krynicą Zdrój, a Muszyną. 

 

Urlop w Beskidzie Sądeckim planowałem już od dłuższego czasu, ponieważ byłem bardzo ciekawy tej niepowtarzalnej krainy. Nigdy w tych rejonach nie miałem okazji być, więc postanowiliśmy wspólnie z małżonką spełnić nasze małe marzenie. 

 

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Krynicy Zdroju i to jeszcze zanim dotarliśmy na kwaterę, toteż od samego początku, nasz wypoczynek zapowiadał się intensywnie 🙂 . Parkując samochód, natychmiast udaliśmy się w kierunku Góry Parkowej, więc deptak w centrum Krynicy przeszliśmy błyskawicznie. Zwiedzanie tej uzdrowiskowej miejscowości zaplanowane było na inny czas. 

 

Góra Parkowa w Krynicy Zdrój, to szczyt wysoki na 741m n.p.m. Na jej stokach jest park, fantastycznie nadający się na spacery. Wierzchołek Góry Parkowej, osiągniemy dzięki sile własnych nóg, lub kolejką linowo – terenową. My postanowiliśmy sprawić sobie odrobinę przyjemności, więc skorzystaliśmy z kolejki. Swoją przygodę rozpoczynamy od dolnej stacji, tuż obok Pijalni Jana. 

 

Pod dolną stacją kolejki, prowadzone są prace budowlane, zakrojone na szeroką skalę. Szczerze mówiąc nie wnikałem w temat owych prac, więc nie wiem co tam jest budowane. Zapewne w niedalekiej przyszłości wszystko stanie się jasne 🙂 .

 

Zabytkowy obiekt Pijalnia Jana

 

Aby dostać się do wagonów kolejki, trzeba obejść plac budowy, i chodnikami dotrzemy do dolnej stacji. Nie jesteśmy pozostawieni sami sobie, ponieważ drogę wskazuje sympatyczny plastikowy gość 🙂 .

 

 

Od Pijalni Jana idziemy szerokim chodnikiem, który prowadzi pod niewielką górkę. W kilka minut docieramy do upragnionej kolejki, więc przygodę czas zacząć. 

 

 

Same wagoniki, jak i całe wnętrze stacji, jest stylizowane na lata 30 minionego wieku. Multimedialne okna, przedstawiają sceny z życia Krynicy Zdroju, więc projekt jest ciekawy i prawdę mówiąc pierwszy raz spotkałem się z takim pomysłem.  Mnie osobiście podoba się taka oprawa. 

 

 

Podróż zabytkowym wagonem to zaledwie 3 minuty, więc w tym czasie pokonujemy 640m po szynach. Mijamy wagonik jadący w dół, toteż skojarzenia z Górą Żar, lub Gubałówką same się generują w głowie. Różnica wysokości między dolną a górną stacją, to zaledwie troszkę ponad 150 metrów. 

 

 

Wysiadamy z „blaszanego wozidła” na szczycie i możemy oddać się czekającym tam atrakcjom. Restauracja, zjeżdżalnia, pamiątki i ładna panorama na Beskidy. Siadamy na ławeczce, które czekają na rozległej łące i oddajemy się chwili. Grubo ponad godzinę zażywamy słonecznej kąpieli, więc zrelaksowani postanawiamy zejść pieszo żółtym szlakiem do Krynicy Zdrój. 

 

 

Spacer w dół, to niespełna 30 minut szeroką, leśną ścieżką, toteż na spektakularne widoki nie ma szans. Niniejszy szlak zaprowadzi nas na deptak w centrum Krynicy, więc następne atrakcje otwierają się przed nami. Krynica Zdrój to temat na inną opowieść, więc w najbliższym czasie postaram się ją przedstawić, ponieważ warto zatrzymać się w tej miejscowości na kilka chwil.

 

 

Inauguracyjna wycieczka na ziemi sądeckiej udała się w 100 procentach. Podziałała również, niezwykle zachęcająco, na kolejne dni, jakie mamy spędzić w tym regionie Polski. Jednym zdaniem, Góra Parkowa i jej otoczenie to świetny początek i wstęp do bardziej wymagających wypraw Sądecczyzny.  

 

 

Kilka faktów i danych:

Czas przejścia: 0,5h (zejście)

Przebyty dystans: 1,7km(zejście)

GOT: 1

Kolory znaków: kolejka terenowa, żółty

 

 

Jak dojechać do Krynicy Zdrój?

Do Krynicy dotrzemy z Nowego Sącza drogą krajową nr 75, lecz w miejscowości Krzyżówka, skręcamy w prawo w drogę powiatową nr 981. 

 

Gdzie zaparkować samochód?
Samochód zaparkujemy na płatnych parkingach występujących w Krynicy. Ciężko mi polecić jakiś jeden, ponieważ parkowałem w różnych miejscach, jednak warto zatrzymać się na tych należących do miasta. Są niewątpliwie tańsze, niż te prywatne, więc zaoszczędzone złotówki lepiej przejeść 🙂 .

 

 

 

Leave a Comment