Wieża widokowa w Krynicy-Zdrój

Słotwiny Arena w Krynicy-Zdrój – Krynica-Zdrój

 

20.06.2023r

 

 

Absolutne „must see”, które odwiedziłem, będąc w Beskidzie Sądeckim. Wieża i prowadząca do niej ścieżka, to niewątpliwie wielka atrakcja Krynicy. Wypoczywając razem z Justyną na ziemi sądeckiej, udało nam się to oryginalne miejsce zwiedzić. 

 

Kontynuując poprzedni wpis, dotarliśmy pod wieżę z kolejki na Jaworzynę Krynicką. Opis TUTAJ. Kupiliśmy bilety i oddaliśmy się rozkoszy, jaką była wędrówka w koronach drzew. 

 

 

Sama ścieżka w koronach drzew, jak i wieża widokowa, to jedna, bardzo spójna konstrukcja. Wykonana z drewna. Chodnik jest szeroki, więc spokojnie można zabrać wózek dziecięcy. Jeżeli chcemy wejść z psem, to takiej możliwości nie ma. Podobno są jakieś kojce dla czworonogów, lecz uczciwie przyznam, że nie sprawdzałem tej informacji. 

 

 

Wieża ma wysokość 49,5 metra, a prowadzi do niej ścieżka o długości 1030 metrów. Wspina się łagodnie w górę, więc nie odczujemy zdobywanej wysokości. Omawiana konstrukcja, jest wzniesiona na szczycie stacji narciarskiej Słotwiny Arena (896m n.p.m.). Skoro jest stacja narciarska, to musi być kolejka i tak istotnie jest. Sześcioosobowa kanapa wywiezie pod samą wieżę i ścieżkę do niej. 

 

   

Niewątpliwie największą atrakcją tej wyśmienitej konstrukcji, są niebagatelne widoki. Gdzie człowiek nie „rzuci okiem”, tam jakieś góry 🙂 . Warto więc, nie spiesząc się, delektować zmysły fantastyczną panoramą. 

 

Jaworzyna Krynicka

 

 

Idąc drewnianym chodnikiem na wieżę, równocześnie podążamy ścieżką edukacyjno-przyrodniczą, toteż zaczerpniemy sporo wiedzy na temat przyrody i kultury okolic. Godny uwagi jest fakt, iż informacje są nam przekazywane w sposób interaktywny, więc nadaje to nauce ciekawy charakter. 

 

Kolejną atrakcją konstrukcji jest 60 metrowa zjeżdżalnia, która oczywiście przyciąga najodważniejszych śmiałków. Nie korzystaliśmy z tej, z pewnością dostarczającej mnóstwa emocji, ślizgawki, lecz chętnych nie brakowało. Ku mojemu zdziwieniu, niektórzy z pewnością byli już na emeryturze. Reasumując temat zjeżdżalni, oczywiście jest ona dodatkowo płatna. 

 

Ze względu na to, że wszedłem na tematy finansowe, zamieszczam link do strony www, gdzie istotnie są podane aktualne ceny. Kliknij TUTAJ.

 

Ciekawym pomysłem jest również, umieszczenie drewnianych „tabliczek”, na których bez wątpienia umieszczone są ciekawe informacje z budowy zwiedzanego obiektu, jak i wykorzystanych materiałach. Kilka z nich postanowiłem uwiecznić, więc poniżej niewielka prezentacja.  

 

 

Poniżej kilka fotek z samego szczytu wieży widokowej, lecz zdjęcie nie oddaje stanu rzeczywistego. Oczywiście gość, który wykonywał zdjęcia, nie jest profesjonalistą, dlatego fotki też szału nie robią 🙂 . Fotograf bezsprzecznie zrobiłby lepszy materiał, ale takiego nie było 🙂 .

 

 

Trasa od kas biletowych na szczyt wieży i z powrotem, zabrała nam 70 minut. Tempo było oczywiście spokojne.

 

Stojąc już na dole, pod drewnianą konstrukcją, mamy do dyspozycji kramy z pamiątkami i rozwiniętą dość dobrze gastronomię. Zwykłe frytki lub gofry, jeszcze bardziej smakują w takich oryginalnych miejscach. 

 

 

Gdy chwilę odpoczęliśmy, ruszyliśmy w dół na Przełęcz Krzyżową, toteż kierujemy się żółtym szlakiem. Na przełęczy zmieniamy kolor szlaku na zielony, którym docieramy do punktu startu, przy dolnej stacji kolejki na Jaworzynę Krynicką. Droga jaką przebyliśmy od wieży do parkingu w Czarnym Potoku, trwała 35 minut. Szliśmy początkowo szerokim duktem, z ładnymi widokami, lecz razem z utratą wysokości, droga stawała się węższa i widoki zanikały całkowicie. Dochodząc do „mety”, żegnała nas wąska, zarośnięta chaszczami dróżka. 

 

  

Wypad na wieżę, był dla mnie olbrzymią przyjemnością. Wydane pieniądze były warte tej wycieczki. 

 

Na zakończenie, podkreślę istotny fakt. Na jedną wycieczkę, jaką odbyliśmy z Justyną, składają się dwa wpisy. Ten i poprzedni, więc link do poprzedniego wpisu jest na początku niniejszego artykułu. My „załatwiliśmy” dwie atrakcje za jednym wypadem, toteż Jaworzynę Krynicką i Wieżę widokową można śmiało odwiedzić osobno. Co należy uczynić, aby się zbytnio nie nachodzić 🙂 . Startowaliśmy i kończyliśmy przy dolnej stacji kolejki na Jaworzynę, w Czarnym Potoku.  

 

Jeżeli chcemy dostać się na Wieżę Widokową i Ścieżkę w Koronach Drzew kolejką, musimy dojechać do Słotwin. Słotwiny to dzielnica Krynicy-Zdrój, oddalona o 2,5 km od centrum Krynicy. Dotrzemy tam niewątpliwie po drogowskazach, toteż nie przysporzy nam to problemów nawigacyjnych. Pod kolejką jest parking, więc jest gdzie zaparkować samochód. Jeżeli nie chcemy korzystać z udogodnień wyciągu, oczywiście jest alternatywa, w postaci utwardzonej, widokowej drogi.   

 

Kilka faktów i danych:

Czas przejścia: ok. 2h (łącznie z wieżą)

Przebyty dystans: 3km

GOT: 2

Kolory znaków: żółty, zielony

 

 

Jak dojechać do stacji Słotwiny Arena?

Do Krynicy dotrzemy z Nowego Sącza drogą krajową nr 75, lecz w miejscowości Krzyżówka, skręcamy w prawo w drogę powiatową nr 981. Przed centrum Krynicy, zgodnie ze wskazaniami znaków, skręcamy w lewo i kierujemy się cały czas za znakami Słotwiny Arena. 

 

Gdzie zaparkować samochód?
Samochód zaparkujemy na parkingu tuż przy kolejce. 

 

 

 

Leave a Comment