Żabnica Skałka – Schronisko PTTK na Hali Boraczej – Żabnica Skałka
11.11.2021r
Piękny, jesienny, listopadowy czwartek, w dodatku dzień wolny od pracy. Czego można chcieć więcej? Jedynie dobrego pomysłu, na spędzenie tak fantastycznie zapowiadającego się dnia! Do głowy wpadł mi plan, aby odwiedzić Halę Boraczą i skonsumować niepowtarzalną jagodziankę 🙂 . Projekt udało się zrealizować, toteż zapakowaliśmy się do auta z Justyną i naszym czworonogiem Kolą. W „wyprawie” towarzyszył nam również świetny duet, jakim jest Kasia i Marcin!
Około 9 rano pomknęliśmy do Żabnicy i godzinę później zaparkowaliśmy się niedaleko przystanku autobusowego Żabnica Skałka. Pozostawienie samochodu w tym miejscu, to nie lada wyczyn, tym bardziej że zegarek wskazywał już prawie 10. Naszą wycieczkę zaczynamy czarnym szlakiem, tuż przy przystanku autobusowym, o którym wspomniałem powyżej.
Początkowo szlak wiedzie asfaltową drogą, wzdłuż Potoku Studziańskiego, istotnie zwanego również Żabniczanką. Po pokonaniu prawie półtora kilometrowego odcinka, znaki prowadzą na wprost, a asfaltowa ulica zwana Boraczą, skręca 180 stopni w prawo. Ja wraz z ekipą trzymamy się nadal drogi asfaltowej, ponieważ ona zaprowadzi nas również do schroniska na Boraczej. Wybrałem taki wariant trasy, aby wypad był bardziej widokowy, lecz jak najmniej wymagający.
W wolne słoneczne dni, czy też w letnie weekendy, Hala Boracza i wzniesione na niej schronisko, przeżywa najazd turystów. A przybywają oni tak naprawdę ze wszystkich stron świata i to dosłownie i w przenośni :- ) . Wielkim ułatwieniem jest właśnie opisywana droga. Można z dziećmi i wózkami bez problemu dotrzeć w to niebanalne miejsce. W miejscu gdzie asfalt się kończy, jesteśmy na Hali Boraczej. Skręcamy w lewo i naszym oczom ukazuje się brązowe schronisko. Dwie minuty marszu przez halę i możemy się ustawić w kolejce po jagodziankę 🙂 . Nam podróż z Żabnicy Skałki do budynku schroniska, pochłonęła 85 minut. Godny uwagi jest fakt, iż w tym czasie robiliśmy postoje na fotki, picie i zabawy z naszym psem, który ma niespożyte pokłady energii.
Siadamy przed Schroniskiem na Hali Boraczej o godzinie 11:25. Delektujemy się chwilą i cieszymy wzrok pięknem natury. Może nie jest spokojnie przy ławeczkach i stolikach, lecz każdy z przybyłych pragnie posmakować atmosfery i jagodzianki 🙂 . Jeżeli ktoś nastawi się na obcowanie z naturą sam na sam, to musi wybrać mniej atrakcyjne terminy. Wystarczy dobrze się nastawić na obecność innych osób i będzie naprawdę OK.
Zejść do samochodu postanowiliśmy dokładnie według wskazań czarnego szlaku. Opuszczając schronisko i przechodząc przez Halę Boraczą, żegna nas stado owiec, pasące się jeszcze na trawie. Na końcu hali, skręcamy w lewo i zanurzamy się w lesie. Ścieżką schodzimy do asfaltowej drogi, którą pokonaliśmy idąc wcześniej na Halę Boraczą. Aby postawić nogi na asfalcie, najpierw trzeba się zmierzyć z kamieniami, wystającymi korzeniami, czy niewielkim błotem. Mówiąc krótko, normalna beskidzka leśna ścieżka, więc lepiej z wózkiem dziecięcym iść drogą.
W Żabnicy Skałka jesteśmy po upływie 50 minut, od opuszczenia gościnnych progów schroniska. Hala Boracza to fantastyczne miejsce na spacer, toteż warto zabrać całą rodzinę i poczuć namiastkę górskiego świata.
Jeżeli mamy ochotę na prawdziwą górską wycieczkę i chcemy, by Hala Boracza była po drodze, to z całego serca polecam klasyk Beskidu Żywieckiego z Romanką, Rysianką i Lipowską w roli głównej. Link do opisu trasy i kilka zdjęć w linku… [KLIKNIJ TUTAJ]
Kilka faktów i danych:
Czas przejścia: 2h
Przebyty dystans: 6,5km
GOT: 7
Kolory znaków: czarny, bez znaków, czarny
Jak dojechać do Żabnicy Skałki?
Z Bielska-Białej jedziemy przez Żywiec drogą ekspresową S1, aż do Węgierskiej Górki, gdzie na rondzie skręcamy w lewo na Żabnicę. Od ronda jedziemy cały czas prosto, za drogą główną, mijając centrum Żabnicy i dojeżdżamy do ostatniego przystanku PKS Żabnica Skałka.
Gdzie zaparkować samochód?
Obok przystanku PKS w Żabnicy Skałka, jest plac, gdzie możemy zostawić auto. W przypadku gdy będzie pełny, zaparkujemy wzdłuż drogi za mostkiem.