Kiczera i Żar

Porąbka – Kiczera – Żar – Zapora w Porąbce – Porąbka

 

02.08.2018r.

 

 

Mając niesamowitą ochotę wyjścia w góry, a nie mając czasu w weekend, postanowiłem pójść w tygodniu. Tylko jak to zrobić nie biorąc urlopu? Na to też jest rada! Mam akurat drugą zmianę w pracy, to co stoi na przeszkodzie, aby iść rano? Nic! Odrobina chęci, dobrej organizacji i wyczucie czasu. Jak pomyślałem, tak zrobiłem! 

5:20 wyjeżdżam z domu i po drodze zgarniam kumpla Marcina, z którym mam przyjemność pracować. Parkujemy samochód w Porąbce około 6:00. Wypad zaczynamy nowym, żółtym szlakiem, który został wyznakowany całkiem niedawno. Z głównej drogi z centrum Porąbki, która prowadzi w stronę zapory, skręcamy w lewo w ulicę Smrekową, gdzie jest spore osiedle domków jednorodzinnych. Chwilę maszerujemy asfaltem, między budynkami i wchodzimy na ścieżkę która prowadzi do lasu. Od samego początku szlak prowadzi dość stromo pod górę i przez las. W połowie drogi na Kiczerę trasa staje się płaska i nogi mogą ”odetchnąć” 🙂 Mijamy urokliwą polanę, z której roztacza się ładny widok na Żar.

 

 

Po spokojnym spacerze kilkusetmetrowego wypłaszczenia, znowu zaczynamy połykać poziomice. Apogeum wysiłku przychodzi kilkadziesiąt metrów przed szczytem Kiczery. Szlak poprowadzony jest jak od linijki pod dużym kontem. Nie ma żadnych zakosów, tylko prościutka leśna ścieżka. Humoryzując, można sobie tam język przydeptać 🙂

Kiczera pada u naszych stóp po 1:40h wędrówki.

 

 

Kiczera 827m n.p.m. ma do zaoferowania „niezłą infrastrukturę biwakową”. Znajdziemy tu dużą wiatę, profesjonalne miejsce na ognisko i sporo terenu pod namiot lub płachtę biwakową.

Kilkanaście minut odpoczynku i pyszna czekolada od Marcina, dodała nam ochoty do dalszej tułaczki. Wchodzimy na czerwony szlak i idziemy w stronę Żaru. Dosłownie kilka metrów od wierzchołka Kiczery, po wyjściu z lasu, na polanie pod szczytowej, prezentuje się bajeczny widok na górny zbiornik na Żarze i okoliczne wsie.  

 

Takie cudo na szlaku 🙂

 

Z Kiczery na Żar jest około 2km. Zajęło nam to 30 minut. Szczyt jest opustoszały, nie ma tłumu turystów, budki z jedzeniem pozamykane, nawet kolejka jeździ z pojedynczymi osobami. Nie ma się co dziwić, w końcu jest czwartek, kilka minut po 9 rano. Robimy pamiątkowe fotki i w dół.

 

 

Żar 761m n.p.m. Na szczycie znajduje się zbiornik wodny elektrowni szczytowo-pompowej Porąbka-Żar. 

 

 

Schodzimy dalej czerwonymi znakami w stronę Jeziora Międzybrodzkiego.

 

 

Do zapory w Porąbce dochodzimy po 1:10h.  Ścieżka wiodła nas lasem, aż do osiedla domków letniskowych. Miałem bardzo dziwne odczucie idąc między domkami. Są one wzniesione na stromym terenie i większość z nich jest opuszczona i zarośnięta wielkimi chaszczami. Na palcach u rąk można policzyć chatki w których byli ludzie. Miejsce wydaje się opuszczone. Mam wrażenie, jakby to był teren zamknięty po osunięciu zbocza lata temu, ale pewności nie mam. 

 

Od zapory wchodzimy na zielony szlak, który biegnie drogą, równolegle do rzeki i doprowadza nas w 20 minut do parkingu w Porąbce.

Jesteśmy mega zadowoleni z tego krótkiego wypadu. Jest godzina 11 i spokojnie zdążymy na drugą zmianę, a wycieczka zaliczona. Stwierdziliśmy wspólnie, że nie była to ostatnia taka wyprawa przed pracą 🙂

 

Kilka faktów i danych:

Czas przejścia: 4:00h

Przebyty dystans: 11,4km

GOT: 17

Kolory znaków: żółty, czerwony, zielony

 

 

 

Jak dojechać do Porąbki?

Jadąc drogą 52 z Bielska-Białej, lub z Krakowa, w Kobiernicach na rondzie skręcamy na Żywiec. Drogą 948 dojedziemy do Porąbki. Od ronda, po około 3km skręcamy w lewo na most.

 

Gdzie zaparkować samochód?

Po zjechaniu z mostu, skręcamy w prawo i za ostatnim budynkiem jest duży plac. Następnym miejscem jest parking przy boisku, kilka metrów od tego dużego placu.

 

 

2 Comments

  1. Dzięki za namiar a na trasę. Rzeczywiście ciekawa wycieczka a te podejścia na Kiczerę nawet mnie zaskoczyły….. Pozytywnie.
    Pisze jako uzupełnienie wiadomości o opuszczonych domkach na ostatnim etapie wycieczki.
    W 2010 po długotrwałych ulewach uaktywniło się tam osuwisko. Część domków z uwagi na zniszczenia jest wyłączona z użytkowania przez nadzór budowlany, a osuwisko ciągle ma status aktywnego.

Leave a Comment