Mała Czantoria

Ustroń Polana – Wielka Czantoria – Mała Czantoria – Ustroń Centrum – Ustroń Polana

 

28.12.2020r

 

 

W poniedziałek, tuż po świętach zabrałem moją drugą połowę na niewymagającą wycieczkę w Beskid Śląski. Za główny cel obrałem Małą Czantorię. Mając na uwadze przymus stawienia się w pracy o godzinie 22, postanowiłem wykorzystać dzień na przyjemny spacer z ładnymi widokami. Jak się później okazało, panoramy były piękniejsze, niż się tego spodziewałem. 

 

Na Parkingu w Ustroniu Polana meldujemy się kilka minut przed godziną 11, więc o wychodzeniu na Czantorię Wielką mowy być nie mogło. Skorzystaliśmy zatem z czynnej Kolei Linowej Czantoria, toteż szybko i bez wysiłku znaleźliśmy się na wysokości 851m n.p.m.

 

 

Wyjazd cztero-osobową kanapą sprawił mi wiele przyjemności. Mimo wietrznej i pochmurnej pogody czerpałem radość z podróży w konarach drzew. Jeszcze bardziej radowało się moje serce, gdy spojrzałem za siebie. Im byliśmy wyżej, tym panorama na Ustroń była okazalsza. Góry w najbliższym otoczeniu stawały się „niższe”, więc pokazały się nam wierzchołki dalsze, schowane.  

 

 

Dotarliśmy do górnej stacji o godzinie 11:10. Zaraz po opuszczeniu wygodnej kanapy, dostajemy solidne podmuchy wiatru prosto w twarz. Zrobiliśmy kilka zdjęć z widokiem na Równicę i sąsiadujące szczyty Beskidu Śląskiego.

 

 

Lekko przewiani ruszamy z impetem w kierunku Małej Czantorii. Po drodze oczywiście odwiedzimy Wielką Czantorię, z popularną i dobrze widzianą z nizin wieżą widokową. Czerwony szlak zaprowadzi nas na szczyt w 30 minut. Szeroka i pokryta niewielką ilością śniegu ścieżka, pnie się w górę delikatnie i jednostajnie. Ku mojemu zaskoczeniu, minęliśmy kilku turystów idących w przeciwnym kierunku, toteż natychmiast w mojej głowie zaświtało, że naprawdę późno wybraliśmy się na szlak. Cóż, tak miło i ciepło było pod kołdrą 🙂 🙂 🙂 .  

 

 

Stajemy na szczycie Wielkiej Czantorii (995m n.p.m.) o godzinie 11:45. Chowamy się pod wiatą obok wieży widokowej, ponieważ silny wiatr dawał się we znaki. Była to świetna okazja do małego „lanczu”. Gorąca herbata i coś słodkiego dodały energii i podniosły temperaturę ciała 🙂 . Niestety wieża widokowa była zamknięta, lecz prawdę mówiąc stać na niej w tym wietrze to żadna przyjemność. Oczywiście miałem chęć spojrzenia na Beskidy z wysokości wieży i „zbadanie” jak Mała Czantoria prezentuje się z lotu ptaka. Cóż, następnym razem spełnię swoją fanaberię, przynajmniej będzie powód, aby wrócić 🙂 . 

 

Taki kamyczek znaleźliśmy w okolicach szczytu, który został zabrany i umieszczony przez nas na bielskich błoniach. Gadżet ten sprawił wielką frajdę Justynie, więc dalsza wędrówka była dla niej przyjemniejsza.

 

Następnym naszym celem to Mała Czantoria, bezsprzecznie gwiazda naszej małżeńskiej wyprawy. Ruszamy wzdłuż granicy z Czechami, za zielonymi znakami, ku Chacie na Czantorii (Chata Čantoryje). Towarzyszy nam ładna panorama na czeską stronę Beskidów. Mijamy chatę, która jest wzniesiona 10 minut drogi od Wielkiej Czantorii. Chata Čantoryje to obiekt, który działa jako bufet.

 

 

Mała Czantoria na którą kontynuujemy marsz zielonym szlakiem, jest coraz bliżej. Chatę zostawiamy z tyłu, przechodzimy przez las i docieramy do siodła, lub jak kto woli przełęczy miedzy Wielką a Małą Czantorią. Jest to duża polana z której roztacza się fantastyczny widok na pagóry Beskidu Śląskiego jak i zurbanizowane niziny po Polskiej i Czeskiej stronie granicy. Doskonale widzimy również nasz dzisiejszy cel, jakim istotnie jest Mała Czantoria. 

 

 

Godny uwagi jest fakt, iż na dnie powyższego siodełka stoi górna stacja wyciągu narciarskiego Poniwiec-Mała Czantoria. Wyciąg który wozi narciarzy, to cztero-osobowa kanapa. Otwarta przestrzeń obok obiektu, pozwala na oglądanie jeszcze ładniejszych widoków.

 

 

Podejście na Małą Czantorię z siodełka, jest mało wymagające. Niewątpliwie urokliwa polana podszczytowa, cieszy wzrok i pozostałe zmysły. Warto w tym miejscu sięgnąć po aparat fotograficzny.

 

Mała Czantoria

 

 

Mała Czantoria (866m n.p.m.) osiągnięta o godzinie 13:15. Według mapy i tabliczek z informacjami o szlaku, droga z Wielkiej na Małą Czantorię powinna zabrać 50 minut. Nam owa podróż zajęła znacznie więcej, lecz zdjęcia i podziwianie widoków, to najlepsza rozrywka na „świecie” 🙂 . 

 

Warto wspomnieć iż szlak nie przebiega przez sam wierzchołek Małej Czantorii, lecz trzeba podejść 300 metrów wydeptaną dróżką, która początek ma tuż za tabliczką ze szlakami. Widok ze szczytu jest imponujący, więc warto podejść te kilka kroków.   

 

 

Wracamy tą samą ścieżką do tabliczek i żółtym szlakiem który prowadzi równolegle z zielonym, schodzimy w stronę Ustronia Zdrój. Po 200 metrach skręcamy ostro w prawo za żółtym kolorem, gdyż zielony prowadzi na wprost do Goleszowa. Nasza trasa biegnie wąską dróżką w dół i po bardzo śliskim i zlodowaciałym śniegu. Tam gdzie las się przerzedza, mamy świetny widok na zabudowania i okoliczne miejscowości. Po wyjściu z lasu, przechodzimy wąskimi ulicami, obok prywatnych posesji i dochodzimy do głównej drogi DW941 potocznie zwaną Wiślanką. Dojedziemy nią do Wisły i dalej do Istebnej.   

 

 

Gdy doszliśmy do Wiślanki, spełniły się moje obawy. Musimy dojść do Ustronia Polany i do pokonania jest 2,5 kilometra po bardzo ruchliwej drodze DW941. Najgorsze było to, iż brak jest chodnika, a nawet kawałka pobocza. Postanowiłem nadłożyć kilometr i bezpiecznie przejść przez ulice prowadzące bliżej centrum, między zabudowaniami i firmami, lecz bezpiecznymi ze względu na występujące chodniki dla pieszych (Mapa Google zamieszczona poniżej, z zaznaczoną trasą).

 

Na parking pod kolejką na Czantorię dochodzimy o godzinie 15:25, cali i zdrowi. Jedynie mocno nas przewiało, ponieważ popołudniowy wiatr, stawał się coraz silniejszy i chłodniejszy. Zadowoleni z wycieczki wsiadamy do samochodu i natychmiast planujemy kolejny wspólny wypad. 

 

 

 

Kilka faktów i danych:

Czas przejścia: 4:35h (nasz rzeczywisty)

Przebyty dystans: 11km

GOT: 12

Kolory znaków: czerwony, zielony, żółty.

 

 

 

(Powyższa mapa prezentuje trasę dojścia do parkingu. My szliśmy oczywiście tym wariantem dłuższym, 3 km.)

 
 

Jak dojechać do Ustronia Polany?

Do Ustronia Polany dotrzemy Wiślanką, czyli DW941 (droga wojewódzka), jak i od strony Skoczowa, tak i od Wisły. Kolejka na Czantorię znajduje się tuż przy drodze, więc nie sposób jej przeoczyć. Pomocne również będą drogowskazy.

 

Gdzie zaparkować samochód?

Samochód możemy zaparkować na parkingu pod wyciągiem na Czantorię, lub na kilku innych parkingach występujących obok.  

 

 

1 Comments

Leave a Comment