Pętla Beskidzka samochodem

Bielsko-Biała – Wisła – Przełęcz Szarcula – Przełęcz Kubalonka – Istebna – Ochodzita – Rajcza – Żywiec – Bielsko-Biała

 

17.10.2018r.

 

 

Pętla Beskidzka – taki pomysł wpadł mi do głowy, na spędzenie wolnej od pracy środy. Razem z Justyną wsiedliśmy do auta i pojechaliśmy przed siebie. Cel miałem jeden, razem z żonką wykorzystać dzień urlopu na maksimum. Plan podróży układał się sam, wraz z uciekającymi kilometrami. 

Najpierw myślałem o pysznym ciachu w centrum Wisły, a wylądowaliśmy na Małej Zaporze w Wiśle Czarne. Mała zapora? Co to jest?

Mała Zapora to jeziorko z wodospadem. Jadąc z Wisły w kierunku Jeziora Czerniańskiego, po prawej stronie miniemy  Małą Zaporę. Na przeciwko zapory jest parking. Jest to pierwsza zapora na rzece Wisła. 

 

 

Duża Zapora na Jeziorze Czerniańskim oddalona jest o 1,7 km. Zostawiamy samochód na poboczu drogi i wchodzimy na tamę. 

Jezioro Czerniańskie, to zbiornik retencyjny i rezerwuar wody pitnej. Wpada do niego Biała i Czarna Wisełka, a wypływa Wisła, która tutaj jest jeszcze górskim potokiem. 

 

Czantoria Wielka 995m n.p.m.

 

 

Nasza dalsza podróż biegnie malowniczą i wąską drogą na Przełęcz Szarcula, obok Zamku Prezydenta.

 

 

Przełęcz Szarcula 765m n.p.m. Nazwa przełęczy wzięła się od nieistniejącej już polany, która była ośrodkiem szałaśnictwa. 

Dzisiaj na Przełęczy Szarcula mamy skrzyżowanie szlaków turystycznych. Czerwony z Baraniej Góry na Przełęcz Kubalonka (Główny Szlak Beskidzki) i żółty z Koniakowa do Wisły Głębce. 

 

 

Idziemy kilkaset metrów asfaltową drogą i naszym oczom ukazuje się ambona. Nie bacząc na ostrzeżenie – WCHODZISZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ, wspinam się po drewnianej drabince i podziwiam panoramę. 

 

 

Po kilku chwilach spędzonych na Przełęczy Szarcula, ruszamy w dalszą drogę na Przełęcz Kubalonka. Przełęcze są od siebie oddalone o kilometr.

 

 

 

Przełęcz Kubalonka 761m n.p.m. Oddziela ona pasmo Stożka i Czantorii od Pasma Baraniej Góry. Przez przełęcz prowadzi droga wojewódzka nr 941 z Wisły do Istebnej. Mamy tutaj kilka lokali gastronomicznych i przystanek autobusowy 🙂

 

 

Z Kubalonki zjeżdżamy do Istebnej. Poniżej przełęczy, napotykamy drewniany, zabytkowy kościół pod wezwaniem św. Krzyża z 1779 r. Kościół jest elementem Szlaku Architektury Drewnianej województwa śląskiego.

 

 

Przez Istebną przejechaliśmy powoli, oglądając zabudowania i widoki otaczające miejscowość. Zatrzymaliśmy się na Ochodzitej. Najpierw zajrzeliśmy do słynnej karczmy, a później wyszliśmy na wierzchołek. Ze szczytu roztacza się panorama na okoliczne góry, a w oddali widać Tatry i Małą Fatrę na Słowacji.

 

Ochodzita 894m n.p.m. bezleśna góra na terenie Koniakowa. Na szczycie Ochodzitej znajduje się stacja przekaźnikowa-telewizyjna, radiowa oraz telefonii komórkowej. Na Pn-Zach zboczu, znajduje się orczykowy wyciąg narciarski.

 

 

Istebną i Koniaków zostawiamy za nami i jedziemy do Milówki. W tej rozsławionej przez braci Golec miejscowości, odbijamy na rondzie w prawo i jedziemy do Rajczy. Kilka dni wcześniej dostaliśmy zaproszenie do nowo otwartego zakładu wulkanizacyjnego, którego właścicielem jest mój szwagier. Wulkanizacja znajduje się przy głównej drodze, biegnącej przez Rajczę, więc nie mieliśmy problemu z trafieniem 🙂 Obejrzeliśmy warsztat, wypiliśmy kawę i zostaliśmy zaproszeni do domu. Oględziny zakładu wulkanizacyjnego, przerodziły się w rodzinne odwiedziny, na których zostaliśmy poczęstowani pysznym barszczem!

 

 

Po nieplanowanych, aczkolwiek miłych odwiedzinach, czas jechać do domu. Bez żadnych przystanków i nieprzewidzianych przygód, bezpiecznie docieramy do naszego miejsca zamieszkania. 

Tego dnia przejechaliśmy około 150 kilometrów. Zobaczyliśmy kilka wspaniałych miejsc w otoczeniu beskidzkich szczytów. Dzień wypełniony w 100%. 

Oczywiście to był mój pomysł na pętle beskidzką, a każdy może sobie ułożyć własną drogę, ponieważ dróg i miejscowości jest mnóstwo w Beskidach. 

Niech słowa mojego szwagra będą puentą tego wypadu: DA SIĘ FAJNIE SPĘDZIĆ CZAS NIE CHODZĄC?

 

 

Leave a Comment